wtorek, 7 lutego 2012

Macierzyństwo – instynkt czy budowanie więzi?

Artykuł jest o budowaniu więzi między matką, a nowo narodzonym dzieckiem, które jest długo wyczekiwane, ale po porodzie okazuje się, że nie wszystko jest takie proste.

   Nic nie wydaje się bardziej naturalne niż głębokie uczucie matki do dziecka. Powszechność takiego zjawiska przyczyniła się do stworzenia pojęcia „instynktu macierzyńskiego”.
           W praktyce jednak często okazuję się, że instynkt macierzyński nie zadziałał i świeżo upieczona mama najchętniej uciekłaby od swojego dziecka na koniec świata. Zgodnie ze stereotypami młode mamy powinny być najszczęśliwsze na świecie i radzić sobie doskonale ze wszystkim. Wtedy ciężko mówić          o zniechęceniu, przygnębieniu i rozczarowaniu macierzyństwem. Tymczasem młode kobiety, aktywne zawodowo i towarzysko, z dnia na dzień muszą zmienić swój tryb życia. Najczęściej zostają same               z dzieckiem i swoim problemem, i mija trochę czasu zanim oswoją się z nową sytuacją i nauczą się identyfikować potrzeby maluszka. Najpierw jest okres niepokojów, zaglądania co chwilę do łóżeczka, badania oznak życia, kłopotów z karmieniem i usypianiem maleństwa. Przygnębiające jest też odbicie
w lustrze.
            Zagubiona w tym wszystkim młoda mama, która dodatkowo wydana jest na pastwę hormonalnej burzy, musi być dobrą matką: karmić dziecko piersią, prać, prasować, taszczyć wózek po schodach. 
O wszelkich uczuciach warto porozmawiać z mężem, przyjaciółką czy kimś bliskim. Dzielenie się przemyśleniami i doświadczeniami pomaga. Matka wie, że nie ona jedna złości się na swoje dziecko i marzy, aby odpocząć z dala od niego chociaż godzinkę.
            Kształtowanie więzi między dzieckiem a mamą jest procesem mającym różne tempo. Tym co najbardziej sprzyja to są zadowolenie, spokój i pogoda świeżo upieczonej mamy. Warto, więc czytać poradniki, rozmawiać i radzić się innych doświadczonych już mam. Owocuje to nabraniem zaufania do własnego postępowania. Dla dobra dziecka nie warto porzucać swoich zainteresowań i planów, a przy odrobinie wysiłku można je spokojnie kontynuować. Jeżeli mamy możliwość zapewnić chociaż na krótko opiekę nad maleństwem to warto znaleźć sobie zajęcie tylko dla siebie, chociaż by miała to być jedna godzinka, a działa bardzo odświeżająco.
           Miłość do dziecka najczęściej dojrzewa powoli i jest szybsza, gdy czekamy z niecierpliwością na małego członka rodziny. Uczuciu trzeba dać czas, nie oczekując, że pojawi się za sprawą instynktów   
i hormonów. Ma ono swoją cenę – płaci się za nie obawami, wiecznym poczuciem odpowiedzialności           i troską. 
www.mysza-naszedzieciaczki.blogspot.com

`` Podróż w krainę marzeń - bajka na dobranoc ``

Gdy układacie swoje dziecko wieczorem na nocny spoczynek, jakaś krótka bajka z pewnością pomoże niemowlęciu miękko zapaść w sen. Jednak nie tylko przeczytanie bajki z książki pobudza fantazję do marzeń, także wspólne wspomnienie przeżyć minionego dnia nastroi malucha pozytywnie na nocny wypoczynek.

Wczesna radość z czytania 
Czytając regularnie swojemu dziecku bajki od najwcześniejszych dni, już w tym początkowym okresie możecie  je zachęcić do czytania. Dzięki temu dzieci odkrywają wcześnie świat języka pisanego podczas zabawy i na dodatek w atmosferze czułości, przytulając się do mamy, taty, babci czy dziadka. Nawet kilka minut dziennie może stać się podwaliną do późniejszych radości płynącej z czytania - a co z tym idzie, otworzyć przed małym człowiekiem drzwi do szerokiej wiedzy o świecie.Dobrym pomysłem będzie czytanie maluchowi historii o gospodarstwach rolnych, zwierzętach, opowiadań o różnych wyprawach i wesołych historyjek z dnia codziennego, które z powodzeniem można wymyślić samemu (zawsze jednak powinny mieć dobre zakończenie). Unikać za to należy opowieści trzymających w dużym napięciu czy przerażających bajek, które choćby tylko poprzez ton głosu jakim się je czyta mogą wywołać strach.
Co ważne powtórzenia są dozwolone, a nawet bardzo lubiane. Nie potrzebujecie więc wcale ogromnej biblioteki gdyż możecie bez problemu wciąż od początku czytać tę samą książkę. Zresztą gdy dziecko już podrośnie samo wciąż będzie prosiło o czytanie dobrze sobie znanych książek. kochajacemalenstwo.blogspot.com

Do czytania i do marzeń
Małe dzieci lubią rymy. w rytmie języka rozpoznają już też struktury, które są im pomocne w zdobywaniu niezbędnej orientacji. Dlaczego więc nie mielibyście opowiedzieć swojej pociesze jakiejś krótkiej rymowanej wymyślonej przez siebie historyjki na dobranoc. To wcale nie jest takie trudne możecie w tym celu przerobić jakiś znany wiersz lub piosenkę.
kochajacemalenstwo.blogspot.com

- Trudne wychowanie -

Dzieci - tak długo na nie czekamy, dbamy, rozpieszczamy,robimy dla nich wszystko. Dla nich poświęcamy całe życie, ale czasem nie myślimy o tym, że "czym skorupka za młodu nasiąknie...."
Często o wiele za późno zadajemy sobie pytanie "co z ciebie wyrośnie?", kiedy nasza słodka pociecha nie chce nas słuchać, a nasze prośby i groźby są jak grochem o ścianę.
Wydajesz dziecku polecenie, a ono nic, potem drugie i w złości następne, a efektu i tak nie ma. Może nie tędy droga. Jeśli chcesz pożądanego efektu, okaż najpierw swojemu dziecku zainteresowanie, a kiedy mówisz co ma zrobić - nie rozkazuj. Z pewnością dziecko lepiej  przyjmie w formę prośby np. nie mów: przynieś mi szklankę!, lepiej brzmi: możesz przynieść mi szklankę? Po takiej prośbie z pewnością otrzymasz szklankę. Nie zapomnij jednak pokazać dziecku swojej radości, pochwal je, podziękuj. Znasz swoje dziecko i  wiesz jaka formę uznania lubi najbardziej za wykonanie zadania.
Jeśli zadanie jest trudniejsze, nie zostawiaj dziecka samego, obserwuj, udziel rady i oczywiście pochwal. Wówczas poczuje ono, że zrobiło coś dobrego.
Kiedy zdarzy się, że dziecko zrobi coś samo i mimo, że nie będzie to dokładnie tak jak ty chcesz, lub będzie chciało ci w czymś pomóc, to również nie zniechęcaj go swoją obojetnością czy szybką odpowiedzią " nie teraz", "jestem zajęty" itp. Okaż mu swoje zadowolenie z wyrażonej inicjatywy i jak wcześniej chwal należy to docenić, a może nawet nagrodzić. Może się to przyczynic do tego, że dziecko znów zrobi coś samo.
Pochwały sprawiają, że czujemy się lubiani. Dobre słowa, które słyszymy o sobie pobudzaja do lepszego samopoczucia, co idzie w parze z chęcią, aby pozytywne uczucia pojawiały sie częściej,      a co w efekcie zachęca do lepszego postępowania.
Kara może być skuteczna, ale rodzi gniew, strach. Może lepiej wyciągnąć konsekwencje, pokazać jak należy się zachować, dać przykład jak naprawić to co się zrobiło. Jeśli maluch protestuje, krzyczy - staraj się nie zwracać uwagi, nie słuchać, a gdy ustąpi spokojnie porozmawiaj. Jeśli nie, odeślij je na chwilę w spokojne miejsce i poczekaj aż się wyciszy, po czym wyraź swoje uczucia i oczekiwania. Wyciągnij pozytywne i negatywne konsekwencje, ale przede wszystkim nie odwlekaj ich realizacji.
Takie postępowanie nie jest łatwe. Wymaga naprawdę dużo wysiłku i determinacji, a przede wszystkim czasu i systematyczności. Ale czyż nie warto dla naszych słodkich rozrabiaków...

http://www.naszmalyswiat.blogspot.com/